środa, 15 sierpnia 2012

Miłość kolekcjonera

Niespełna rok temu miałem przyjemność już po raz trzeci odwiedzić Wilkowice. Jest to o tyle istotne, że od 10 lat, właśnie w tej niewielkiej miejscowości odbywa się bardzo klimatyczna impreza rolnicza. Mam na myśli Festiwal Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych im. Jerzego Samelczaka

Tak jaki pisałem wyżej, byłem tam już trzy razy i właściwie za każdym razem wracałem z Wilkowic bardzo zadowolony. Pierwszy raz powędrowałem w tamtejsze okolice jeszcze jako redaktor Farmera (dla niewtajemniczonych – Farmer to magazyn rolniczy, kiedyś dwutygodnik, a teraz miesięcznik). Po powrocie napisałem jeden z moich lepszych tekstów („Miłość kolekcjonera”), przynajmniej wg mnie :). 



To, co charakterystyczne dla tej imprezy i o czym zawsze staram się mówić, to właśnie klimat. Klimat, który urzeka od samego początku. Klimat, który przywodzi na myśl zloty motocyklowe czy pojazdów militarnych, czyli imprezy, które niegdyś skupiały tylko pasjonatów... 

Ostatnia edycja Festiwalu Starych Ciągników urzekła mnie do tego stopnia, że zamiast pisać tradycyjną relację z wystawy zrobiłem coś zupełnie innego. Postanowiłem opisać całą masę pozytywnych emocji, które co roku kumulują się w Wilkowicach. Spodziewam się, że podobnych emocji nie zabraknie również w tym roku. Dlatego też, z czystym sumieniem, gorąco polecam wszystkim miłośnikom mechanizacji rolnictwa odwiedzenie festiwalu, który odbędzie się w najbliższą sobotę i niedzielę, czyli 18 i 19 sierpnia. Pogoda ma ponoć dopisać.

Relację z ubiegłorocznej edycji znajdziecie oczywiście na agrotechnic.pl (Pasja, historia i ciągniki rolnicze). A poniżej kilka ubiegłorocznych fotografii. 

image name image name image name

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz