Wczoraj oficjalnie zakończyła się wystawa Agro Show. Tradycyjnie, jak co roku spędziłem tam kilka dni. Chociaż muszę przyznać, że pierwszy raz miałem tak mało czasu na oglądanie nowości i rozmowy z producentami. No cóż odrobię zaległości w ciągu roku :). Okazało się, że prace nad kolejnym odcinkiem programu motoryzacyjnego, o którym pisałem Wam wcześniej zajęły znacznie więcej czasu niż można by przypuszczać.
Zanim przejdę dalej informacja dla tych, którzy szukają zdjęć :) : są w linku pod informacją :D
Agro Show to bez wątpienia największa tego typu impreza między Odrą a Wisłą. Mam na mysli oczywiście jej rozmiary oraz rozmach z jakim jest organizowana. W przypadku rozmiarów, to same liczby robią ogromne wrażenie. Powierzchnia wystawiennicza, liczba wystawców, a także liczba zwiedzających. Choć w przypadku samych wystawców sprawa jest trochę bardziej skomplikowana.
Każdy z producentów pokazuje znacznie więcej maszyn niż ma to miejsce w przypadku innych targów. Jest wiecej miejsca, a więc takie firmy jak John Deere, Kuhn, New Holland, Kverneland, SDFG, Claas, Case i kilka innych wystawiają po kilkadziesiąt mniejszych i większych egzemplarzy sprzętu rolniczego. Zatem wystawców było około 700, natomiast maszyn z całą pewnością powyżej 20 tysięcy sztuk.
W przypadku nowości, to właśnie na Agro Show w Bednarach producenci często robią krajową premierę poszczególnych urządzeń. Mówię krajową, ponieważ światowe premiery mają miejsce najczęściej na wystawach EIMA, SIMA i Agritechnica.
Wspomnę o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Pokazy. Utarło się już, że na Agro Show przeprowadzane są ciekawe pokazy. To fakt. Są przejazdy maszyn określanych mianem „nowości”, swoje show mają operatorzy ładowarek i ciągników z ładowaczami, co roku po „torze przeszkód” szaleją opryskiwacze, a na koniec prezentowane są maszyny korzystające z nawigacji GPS. Ale to nie wszystko. Wg mnie bardzo ciekawym rozwiązaniem są poletka pokazowe wynajmowane przez producentów. Na takim poletku, każdy zainteresowany daną maszyną, może się do niej przymierzyć i zrobić kilka kółek… oczywiście z osprzętem.
Wiem, że to dobre rozwiązanie, ponieważ nawet w tym roku spotkałem kolegę, który przyjechał na Agro Show na zakupy. Nie wiem, czy w końcu miał okazję odbyć jazdę testową, bo oczywiście nie starczyło czasu na dłuższą pogawędkę, ale jeśli szansę miał, to na pewno z niej skorzystał.
Czas na foty :) Zdjęć jest trochę, więc nie chciałem tutaj bałaganić są w linku poniżej. Mam nadzieję, że wybaczycie mi mało reporterski klimat fotografii :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz